poniedziałek, 30 marca 2015

Informacja

Niestety nie wiem kiedy pojawi się rozdział. Mam tylko jakąś 1/5 a teraz nie mam głowy do pisania, ponieważ wczoraj w nocy moja babcia zmarła i musze się jakoś pozbierać.

wtorek, 24 marca 2015

Rozdział 3

Uciekłam do pokoju nie chciałam nikogo widzieć nie chciałam widzieć w ich oczach tej litości bo na nią nie zasługuje. Chciałam tylko płakać i płakać choć to mi nie pomoże w niczym tylko jeszcze będzie gorzej. Nie cofnie to czasu. Po chwili na schodach było słuchać tupot stóp a chwile później nerwowe pukanie do drzwi. Nie ruszyłam się żeby otworzyć. Któryś z nich otowrzył drzwi i weszli do mojego pokoju. Podniosłam głowe z łóżka i zobaczyłam, że wszyscy są w moim pokoju.Widziałam, że policzki Nialla były mokre od łez, które coraz bardziej napływały do jeg oczu. Pobiegłam do niego i wtuliłam się w niego aby poczuć ten znajomy zapach. Do tej pory pachnie tak samo. Do tej pory używa perfum, które kiedyś kupiłam mu na urodziny. Po za tym pachnie pizzą i moją ulubioną czekoladą.
-Przepraszam-powiedzieliśmy równocześnie
-Fi nie musisz mnie za nic przepraszać przecież to ja cię zostawiłem. Przecież to ja nie odzywałem się przez 2 lata nie spotykaliśmy się kiedy przyjeżdżałem. Chciałbym cofnąć czas i nie zostawić cię na pastwe Grega.To wszystko przezemnie-mówił
-Niall to wcale nie twoja wina. Wyjechałeś żeby spełnić swoje marzenia a ja nie powinnam ci tego zabraniać. Nie spotykaliśmy się też przezemnie bo zawsze jak ty przyjeżdżałeś to ja uciekałam. Nie cofniesz czasu po prostu się stało a tobie nie wolno się obwiniać-powiedziałam-Chciałabym również żeby było tak jak przedtem.
-Fi będzie-powiedział i jeszcze mocniej mnie przytulił
-Chłopaki chciałabym zacząć naszą znajomość od nowa.Jestem Miranda dla przyjaciół Fi-powiedziałam
-Liam-powiedział jeden
-Loius-powiedział drugi
-Harry-powiedział trzeci
-Zayn-powiedział czwarty
-Chodźcie na dół porozmawiać-powiedział Niall
Zeszliśmy do salonu i rozłożyłam się na jednym z foteli
-Chcielibyśmy żebyś powiedziała coś o sobie.-powiedział Liam
-Okej...jestem siostrą bliźniaczką tego tutaj jestem młodsza o 40 sekund. Interesuje się fotografią i rysunkiem. Zupełnie nie umiem śpiewać i chyba to wszystko-powiedziałam
-Hahhahahaha...śpiewasz ślicznie-powiedział Niall
-Nieeeee...-odpowiedziałam
-To zaśpiewaj coś-odezwał się Harry
Put your make-up on/Nałóż swój makijaż,
Get your nails done/Dokończ paznokcie,
Curl your hair/Podkręć włosy,
Run the extra mile/Przebiegnij dodatkową milę,
Keep it slim so they like you, do they like you?/Pozostań szczupła, to będziesz się im podobać.



Get your sexy on/Bądź seksowna,
Don't be shy, girl/Nie bądź nieśmiała, dziewczyno,
Take it off/Zdejmij to,
This is what you want, to belong, so they like you/ To jest to czego chcesz, należeć, to będziesz się im podobać.
Do you like you?/Podobasz się sobie?


You don't have to try so hard/Nie musisz się starać tak bardzo,
You don't have to, give it all away/ Nie musisz, porzuć to wszystko.
You just have to get up, get up, get up, get up/Po prostu musisz się podnieść, podnieść, podnieść, podnieść.
You don't have to change a single thing/Nie musisz niczego w sobie zmieniać.


You don't have to try, try, try, try/Nie musisz tak się starać, starać, starać, starać,
You don't have to try, try, try, try/Nie musisz tak się starać, starać, starać, starać,
You don't have to try, try, try, try/Nie musisz tak się starać, starać, starać, starać,
You don't have to try/Nie musisz tak się starać,
Yooou don't have to try/Musisz spróbować.


-Śpiewasz obłędnie- powiedział Louis i poszedł do kuchni a wrócił z marchewką w ręce
-Wcale nie... śpiewam okropnie-powiedziałam
Pogadaliśmy jeszcze przez parę godzin i poszłam się położyć spać
~~
Miałam dodać w następnym tygodniu ale z powodu braku zajęcia wzięłam się za pisanie i odrazu wam to publikuje. Mam nadzieje, że wam się spodoba
Czytasz=Komentujesz


Rozdział 2

Weszliśmy do domu i od razu zapytałam się Nialla o mój pokój. Nie chciałam się z nimi zapoznawać nie chciałam znać osób, które ukradły mi brata. Tak samo jak postanowiłam, że na razie im nic nie powiem o Gregu. Greg robił mi potworne rzeczy zaczynając od zwykłych niewinnych klepnięć w pośladek a kończąc na gwałcie i zastraszeniu. Nie mogłam tego nikomu powiedzieć a już na pewno nie rodzicom, którzy by mi nawet nie uwierzyli, ale ja już się do tego przyzwyczaiłam. Przyzwyczaiłam się do ich obojętności względem mnie, ale nie mojej nauki, na której punkcie mieli obsesje. Ja jakoś nie przywiązywałam do niej wagi i spychałam ją na daleki plan. Rodzice dobrze wiedzieli, że wagaruje, pale i uczę się okropnie, ale mieli nadzieje, że przyjazd tutaj mi pomoże. Grubo się co do tego pomylili bo wraz z przyjazdem tutaj stanę się jeszcze gorsza.
-Chodź ci pokaże- odezwał się Niall
Widziałam że powoli doprowadzam go do szału, ale o to mi chodziło żeby poczuł się tak samo jak ja gdy mnie miał gdzieś.Weszliśmy po krętych schodach, na korytarzu było 8 par drzwi. Zatrzymaliśmy się przy czwartych drzwiach po prawej stronie. Pociągnęłam za klamkę po czym ukazał mi się biały pokój
-Ściany możesz ozdobić jak chcesz i czym chcesz, ale ściany mają stać na swoim miejscu-powiedział i wyszedł
Widziałam, że ranie go ale on też mnie zranił. Po wyjściu mojego brata postanowiłam, że zacznę ozdabiać ściany już teraz. Nie chciałam na nich nie wiadomo co więc postawiłam, że napisze parę cytatów. Na jednej będzie cytat „Zarwiemy noc, potłuczemy szkła, zedrzemy głos kolejny raz” na drugiej „Pierwsza minuta może być ostatnią, dlatego ceń jak ostatnią” a na trzeciej i ostatniej gdzie coś będzie „Żeby poczuć mój ból musisz się przejść w moich butach”. Założyłam do tego moją flanelową koszule, jeansy zmieniłam na ogrodniczki a na głowę żeby chronić moje włosy założyłam chustkę. Wzięłam do ręki pędzel oraz paletę i zabrałam się do pisania. Po niecałych 2 godzinach wszystkie cytaty były gotowe więc zeszłam na dół w poszukiwaniu kuchni. Weszłam do pomieszczenia po prawo schodów i pudło bo była to łazienka, więc wyszłam z niej i weszłam naprzeciwko. To była kuchnia w której wszyscy siedzieli chciałam niepostrzeżenie wziąć szklankę soku i się ulotnić lecz głos Nialla mi przerwał
-Poznaj to Harry, Louis, Zayn i Liam-powiedział
-Super... jestem Miranda a teraz nara-powiedziałam i wyszłam
Wróciłam do swojego pokoju i wyciągnęłam z walizki moją ulubioną piżamę. Wzięłam ja do łazienki, z której po 15 minutach wyszłam i położyłam się spać tylko żeby nie musieć z nimi siedzieć.
Następnego dnia wstałam o godzinie 10 i poszłam się ubrać. Wybrałam na dziś szarą bluzę i legginsy po czym zeszłam na dół. Nie było tam nikogo więc poszłam do kuchni coś zjeść. Wyciągnęłam z lodówki jogurt a z szafki musieli po czym rozsiadłam się na kanapie przed telewizorem. Po zjedzonym posiłku wróciłam do kuchni i dopiero teraz moją uwagę zwróciła kartka leżąca na wyspie, na której pochyłym pismem mojego brata było napisane, że poszli do studia a wrócą po południu. Bardzo się z tego ucieszyłam więc poszłam na górę włączyć muzykę i rozpakować walizki. Po rozpakowywaniu rzuciłam się w salonie na kanapę. Po chwili usnęłam.
Byłam moim domu w Mullingar a dokładniej pokoju Grega. Ten rzucił mnie na swoje łóżko wyzywając i zaczął całować. Coraz bardziej mnie obmacywał a ja coraz bardziej się wyrywałam.
-Nie ciągnij się suko i tak nigdzie nie uciekniesz-krzyczał
Dobrze wiedziałam że nikt mi nie pomoże ale nadal się wyrywałam
-Nieee...zostaw mnie...puść...-krzyczałam
Obudziłam się z krzykiem a dokładniej zostałam obudzona przez chłopaków
-Fi krzyczałaś przez sen...co ci się śniło?-zapytał Niall
-Yyyy...miałam koszmar a co tobie do tego?-powiedziałam-Jakoś przez tyle czasu się nie interesowałeś a teraz dobry braciszek się znalazł.
-Fi musisz zrozumieć że to była moja szansa ja musiałem wyjechać-mówił
-Kurwa już dawno to zrozumiałam. Wyjechałeś a mnie zostawiłeś samą kurwa z jebaną samotnością a tutaj znalazłeś sobie ich. Gówno o mnie wiesz więc nie próbuj mi wyjaśniać. Nie wiesz jak to jest gdy każdy ma cię gdzieś i każdy się z ciebie śmieje a rodzice wytykają, że nie jesteś taki jak twój brat bo przecież on to jest człowiekiem sukcesu. Nic o mnie nie wiesz zupełnie nic.-mówiłam
Chciałam iść do pokoju, ale czyjaś ręka oplatająca mój nadgarstek skutecznie mi to utrudniła.
-Miranda nie wiń za to Nialla-powiedział Liam
-A kurwa winię jego i was bo to dla was mnie zostawił. Przez jebane 2 lata miał mnie gdzieś a ja głupia sama go wysyłałam na ten jebany casting. Tak to zostałby przy mnie i nic by mi się nie stało chronił by mnie przed nim...-krzyczałam
-Przed kim?-wtrącił się Louis
-Przed Gregiem...przed tym jebanym skurwielem, który mnie bił i gwałcił. Znęcał się pomimo, że byłam jego siostrą-wybuchłam nie miałam już siły trzymać tego w sobie.
Na twarzach wszystkich było widać przerażenie.
~~

Hej!
Miałam nie dodawać dziś rozdziału ale skorzystałam z tego, że jestem chora więc mam czas na pisanie.
I jak zdziwieni jesteście takim obrotem spraw?
Czytasz=Komentujesz

niedziela, 22 marca 2015

Rozdział 1

  ~Retrospekcja~   
13 września 1993 w Mullingar przyszły na świat bliźniaki Miranda i Niall Horanowie. Dziewczynka była jasną blondynką a chłopczyk ciemnym blondynem.Bliźniaki mieli jeszcze starszego brata Grega. Dzieci rosły jak na drożdżach i oboje bardzo dużo lubili jeść.W wieku 16 lat Niall poszedł na przesłuchania do X-Factora siostra wspierała go i cieszyła się szczęściem swojego brata,gdy okazało się że przeszedł do dalszych odcinków. Niall razem ze swoim zespołem One Direction zajęli trzecie miejsce i musiał wyjechać do Londynu. Miranda miała nadzieję,że będzie tak jak zwykle tak jak jej to obiecał.  Ale rzeczywistość okazała się znacznie okrutniejsza dla 16-latki. Mijały dni,tygodnie,miesiące ona załamała się a nadzieja w jej sercu umarła. W wieku 17 lat starszy brat Greg zaczął znęcać się nad nastolatką.
   
~Teraźniejszość~
Otworzyłam powieki czując oślepiające światło wydobywające się zza zasłon znów je zamknęłam. Gdy oczy przyzwyczaiły się do dziennego światła spoglądnęłam na zegarek stojący koło mojego łóżka. Z moich ust wydobył się jęk przerażenia. Na zegarku widniała 7.30 a ja miałam na 8.00 lekcje. Szybko wyskoczyłam spod kołdry i pobiegłam do garderoby po odpowiedni zestaw składający się z czarnych rurek i białego t-shirtu. Ubrana zeszłam z torba w ręku do kuchni lecz nie zastałam tam żywej duszy. Sięgnęłam po jabłko i wyszłam kierując się w stronę drzwi wyjściowych.Zamykałam drzwi jednocześnie szukajc telefonu w torbie. Po wyciągnięciu mojej zdobyczy podłączyłam do niej słuchawki które później wylądowały w moich uszach. W szkole byłam w nie całe 15 minut zdążając jeszcze przed dzwonkiem. Nie potrzebne książki włożyłam do swojej szafki i ruszyłam na pierwszą lekcję którą był język francuzki.Reszta nudnych lekcji minęła bez większych sensacji. Wchodząc do domu zauwarzyłam o jedną parę butów więcej niż zwykle. Skierowałam się więc do salonu w którym zobaczyłam coś czego się nie spodziewałam. A mianowicie Nialla który bardzo się zmienił od naszego ostatniego spotkania 2 lata temu.
-Hej Fi nie przywitasz się z bratem-powiedział
-Ja nie mam brata-żekłam
-Czemu ty mnie tak nie lubisz?-zapytał
-Nie lubić to za mało powiedziane ja cię wręcz nienawidzę. Jak mogłeś to się w głowie nie mieści jak mogłeś do własnej siostry nie dzwonić przez 2 lata. Przez jebane 2 lata czekałam tylko na jeden telefon tylko a ty miałeś mnie gdzieś.I ty masz czelność nazywać się moim bratem.-Zakończywszy swój monolog skierowałam się do swojej sypialni zostawiając Nialla i mamę w osłupieniu.
Wszedłszy do sypialni zatrzasnełam z hukiem drzwi po czym zjechałam po nich na sam dół. Znowu te wspomnienia wróciły jeszcze mocniejsze i cięższe niż wcześniej. Po chwili usłyszałam dzwonek telefonu obwieszczający że dostałam wiadomość. Sięgnęłam po telefon do torby i odczytałam wiadomość od mamy.
„Jedziesz z Niallem do Londynu i bez dyskusji”
Poprzeczytaniu wiadomości otworzyłam drzwi
-Chyba cię pojebało. Nigdzie się nie wybieram-krzyknęłam i zatrzasnełam znowu drzwi.
Czasami dziwię się że jeszcze się otwierają po tym jak nimi trzaskam i walę bądź kopę. A wracając do tematu to pojadę tam. Pojadę aby zobaczył jak to jest jak każdy cię olewa i jaki to ból.
Wyciągnęłam walizkę spod łóżka i zaczęłam pakować ubrania i inne duperele. Całe pakowanie zajęło mi może 1 godzinę nie więcej. Zeszłam ze schodów mijając Grega który klepnął mnie w pośladek na co ja zareagowałam wyzwiskiem. Przytachałam swoje 2 walizki do salonu.
-Eeeeee dupku możemy jechać-powiedziałam
-Nie mów tak do mnie-zwrócił mi uwagę na co ja zaśmiałam się.
Pojechaliśmy na lotnisko a stamtąd prościótko do Londynu.
W Londynie byliśmy około 18 gdzie czekali na nas już przyjaciele Nialla. Nie byłam zbyt zadowolona z faktu że będę musiała mieszkać z 5 idiotów ale też nie chciałam mieszkać z żadnym z chłopaków. Nie chciałam żeby dowiedzieli się że Greg znęcał się nade mną. Do tej pory mam mnóstwo siniaków i okropne wspomnienia które każdej nocy mi się śnią. Wiedziałam że powinnam komuś powiedzieć ale nie miałam odwagi,bałam się Grega, który zastraszał mnie że jeżeli komuś powiem to źle się dla mnie skoczy. Poprostu najzwyczajniej w świecie bałam się go. Był większy,śliniejszy i był facetem. Wsiadłam do busa w którym byli już chłopacy. Usiadłam na najdalszym siedzeniu i włączyłąm sobie muzykę w słuchawkach. Po około 25 minutach zatrzymaliśmy się przed wielką willą.
~~
Rozdział nie sprawdzany.
Piszcie w komentarzach jak wam się podoba...


Zwiastun

Jak widzicie po tytule zrobiłam zwiastun. Uprzedzam że to mój pierwszy zwiastun więc prosze o wyrozumiałość. 
Co do rozdziału zaraz się za niego zabieram